Przez ostatnie miesiące dużo czytałam i uczyłam się na temat ludzkiego mózgu i funkcji poznawczych. Starałam się zapewniać sobie optymalną dietę i dostarczać składników ułatwiających procesy zapamiętywania. Uczyłam się nowych rzeczy, medytowałam, postawiłam na rozwój. Ciekawy eksperyment, którego efekty nijak mogłam porównać, ale powiem szczerze, że pewnego dnia (dosłownie) bolał mnie mózg od nadmiaru informacji!
Całą wiedzę skrupulatnie notowałam. W trzech językach. W moim zeszycie do pisania. Dlatego dzisiaj wybiorę najciekawsze informacje, które wydaje mi się, że mogą pomóc Ci trochę lepiej zrozumieć ten niezbadany narząd.
odpowiednia dieta
Nasz mózg zużywa stosunkowo najwięcej energii w porównaniu do jego objętości. To znaczy, że aż 20% ze zjadanych kalorii zasila narząd zajmujący jedynie 2% masy ciała. Najbardziej domaga się węglowodanów i glukozy. Możemy mu dostarczyć je zjadając duże ilości świeżych owoców, warzyw i produktów pełnoziarnistych. Poza tym mózg zbudowany jest w większości z tłuszczów, dlatego tak ważnym jest, aby dostarczać potrzebnych mu nienasyconych kwasów tłuszczowych – przede wszystkim omega 3 i omega 6. Można je suplementować, ale zamiast tabletek polecam do każdej sałatki, albo owsianki dodać kilka kropel ulubionego oleju (najlepiej lnianego albo z orzechów włoskich). Mózg cieszy się, kiedy zjesz awokado, garść orzechów, owsiankę z owocami albo wypijesz specjalną herbatę ziołową.
mindfulness i medytacja
Medytacja zmienia nasz mózg! Totalnie. Oprócz tego, że zmniejsza poziom stresu i daje poczucie spokoju i harmonii, to także wspomaga procesy koncentracji i zapamiętywania. Badania naukowe pokazały, że medytacja zmienia kształt niektórych części mózgu takich jak hipokamp i ciało migdałowate (po angielsku hippocampus i amygdala). Ciało migdałowate jest odpowiedzialne za reakcje związane ze stresem – podczas jego zwiększonej aktywności stajemy się nerwowi, bardziej emocjonalnie podchodzimy do różnych kwestii i pogarsza się zdolność logicznego myślenia. U ludzi z depresją jest ono hiperaktywne. Kiedy powiększa się ciało migdałowate, zmniejsza się hipokamp, który odpowiada za procesy nauki i zapamiętywania. Badania jednak wykazały, że codzienna medytacja wpływa na powiększenie substancji szarej hipokampu, a tym samym na zmniejszenie aktywności ciała migdałowatego. Dla zainteresowanych wrzucam dwa krótkie wykłady w języku angielskim:
Mindfulness to po polsku uważna obecność. Taka z chwili na chwilę. Polega ona na obserwowaniu i wyłapywaniu emocji, myśli i zachowań w zarodku. Na byciu tu i teraz, obecnie i świadomie. Tak naprawdę nasze wszystkie myśli i zmartwienia odciągają nas od chwili obecnej. Nie przeżywamy życia na sto procent, bo ciągle towarzyszy nam głos w głowie, który podpowiada nam wszelakie myśli, tworzy problemy, strach i zmartwienia. Twoim zadaniem nie jest pozbycie się i ignorowanie jego, a jedynie zrozumienie i ujarzmienie. Tak aby zamiast odciągać Cię od teraz, był Twoim sprzymierzeńcem i kreował niezmącony i otwarty umysł. Taki, który wykorzystujesz, aby uczyć się nowych rzeczy i przeżywać każdą chwilę, jakby była jedyna w swoim rodzaju. Dla mnie praktyką uważności jest wielokrotnie wspominana joga i medytacja, ale może być to równie dobrze świadome jedzenie posiłków, uważne rozmowy (takie bez zbędnego oceniania i wymyślania miliona rzeczy, które chcesz przekazać), zaparzenie ulubionej herbaty i wypicie jej w spokoju, spacery w lesie, czy cokolwiek co będziesz przeżywał na sto procent. A jakie są Twoje ulubione i świadome momenty dnia?
sen i ruch
O tych dwóch elementach pisałam już w tym tygodniu (post o spaniu/post o ruszaniu się). Bo są one niesamowicie ważne jeżeli chodzi o prowadzenie zdrowego trybu życia. A także dlatego, że wypoczęty i przewietrzony mózg z łatwością pracuje na wysokich obrotach. Poza tym ćwicząc wytwarzamy neurony i nowe połączenia między nimi, dzięki czemu możemy więcej się uczyć, doświadczać, łamać nałogi i tworzyć zwyczaje. Bo to nic innego jak stymulowanie swojego mózgu, tak aby tworzył nowe ścieżki przepływu informacji. Po naukowemu nazywa się to neuroplastyczność i jest także ciekawym terminem wartym szerszego poznania.
uczenie się i doświadczanie nowych rzeczy
Zdrowy hipokamp lubi się uczyć. I wrzucać zapamiętane rzeczy do pamięci długotrwałej. Lubi też wyzwania. Takie jak nauka nowego języka, czytanie, krzyżówki, sudoku, grupowe dyskusje, czy gry planszowe. I za każdym razem, kiedy zrobisz coś w nieco odmienny sposób – trenujesz swój mózg. Wystarczy zmienić coś tak błahego, jak jedzenie śniadania w nowym miejscu, albo znalezienie zupełnie innego rozwiązania na problem, który kołacze się po głowie od kilku tygodni. Dobrą wiadomością jest, że przy odpowiedniej diecie, ilości snu i ruchu wytwarzamy około 2000 neuronów dziennie, a każdy z nich ma możliwość wytworzenia 10 tysięcy połączeń! Wiesz ile to jest miejsca na nową wiedzę i zwyczaje?! Tylko uważaj, bo niektóre czynności takie jak oglądanie telewizji czy nadmierny stres niekorzystnie wpływają na nasz mózg. Jednak nie masz się co martwić, bo dzisiaj poznałeś neuroplastyczność i już wiesz, że w każdym momencie życia jesteś w stanie zmienić sposób postrzegania świata.
I z takim pozytywnym akcentem kończę pierwszy tydzień wyzwania majowego dotyczący naszego zdrowia. Koniecznie daj znać co sądzisz o ostatnich wpisach (email, na który możesz śmiało wysyłać wiadomości to kontakt@evamaria.li). Już jutro zaczynamy temat relacji, więc aby nie przegapić żadnego wpisu polub bloga na facebooku, albo zapisz się na poniższą listę mailową! Cudnego dnia ♡