Godzina 7:00 – wyglądam przez okno i widzę powyższy obrazek! Gdy tak jak zwykle poszłam obudzić dzieciaki i powiedziałam, że spadł śnieg, to wstały w tempie błyskawicznym ( zazwyczaj zajmuje im to dobre 30 minut) :D Zapowiedziany na dzisiaj śnieg rzeczywiście spadł w OGROMNEJ ilości i zakłócił typowy rytm mojego miasteczka. Przez „ogromną ilość” ma […]
życiowo
angielskie wydanie WOŚP w Southampton
Tak się złożyło, że 12 stycznia miałam okazję przyjechać do pobliskiego miasta na 21. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Właściwie to po raz pierwszy w życiu zaangażowałam się w tę akcję bardziej niż tylko wrzucenie paru monet do puszki. Spędziłam dwa dni na robieniu zdjęć, co uważam za świetną praktykę oraz sprawdzenie swoich umiejętności. Był […]
jestem au pair i przeżyję!
Właśnie ten widok zagościł w mojej świadomości, kiedy przyleciałam do Anglii. Pierwsze co zobaczyłam to mnóstwo deszczu i… tęczę. Wiedziałam, że ten rok będzie wyjątkowy i przełomowy pod każdym względem. Wiedziałam, że może być ciężko, ale wiele się nauczę. Właśnie mija mój 136 dzień bycia au pair, 136 dzień z dala od domu, przyjaciół i wszystkiego […]
już z nim nie sypiam
Czyli historia pewnej znajomości – długoletniej, wyczerpującej i zabierającej sen z powiek. Chciałam tego uniknąć, w końcu się udało. Dlaczego o tym piszę? Aby przekonać innych, że że można zerwać taką toksyczną relację z … laptopem. Dobra, przesadziłam, wiem. I wcale nie miało wyjść tak dramatycznie, lecz tylko trochę poruszyć. Chciałam napisać, że jakiś czas myślałam […]
share week – no to jadymy
Za całe zamieszanie winny jest Andrzej z jestkultura.pl, który wpadł na pomysł dzielenia się wartościowymi linkami do blogów. Pomysł super, więc dołączam. Nie ma co tłumaczyć, zajrzyjcie na jego bloga, a sami się dowiecie o co chodzi. MOICH SZEŚCIU FAWORYTÓW (kolejność losowa) #1 StayFly.pl – blog o Krakowie i życiu. Zaglądam, bo ciekawie się czyta, czasami się nie zgadzam z […]
na początku była światłość
Najtrudniej jest zacząć, wiem to z własnego doświadczenia. Lecz kiedy już się przekroczy magiczną barierę pierwszych wpisów na blogu, bez usuwania oczywiście, to wtedy prowadzenie jego zaczyna sprawiać przyjemność. Pamiętam, kiedy zakładając mojego pierwszego bloga ponad rok temu, przez dobrych parę miesięcy pisałam i kasowałam na zmianę, aby w końcu w czerwcu zeszłego roku powiedzieć sobie […]