deezer – muzyka w zasięgu

Deezer

Odkąd przyjechałam do Anglii pojawiło się zasadnicze pytanie w mojej głowie – jak słuchać muzyki i nie zostać złapanym. Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po angielskim systemie zwalczania piractwa, więc dlatego pozostawało mi słuchanie piosenek na youtube.  Nie wiem jak dla was, ale dla mnie dzień bez muzyki, to dzień stracony. Pamiętam jak po miesiącu bez słuchawek, w końcu kupiłam sobie takie najtańsze za funta i popłakałam się, kiedy puściłam moją ulubioną piosenkę. Muzyka ma moc, więc musiałam znaleźć jakiś sposób na ponowne wielogodzinne słuchanie bez ograniczeń. I oto pojawił się deezer.

9 października 2012, rozmowa na gadu-gadu:
U:„korzystasz z deezer?”
E: „nie”
U:„ja właśnie zacząłem”
I nie czekając na dalsze wyjaśnienia postanowiłam sama sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi. Po pierwsze – rejestracja – zaskakująco prosta, poprzez konto na facebooku. Po drugie – nieograniczony i legalny (!) dostęp do ponad 20 milionów utworów. Pierwsze wrażenie: „to takie coś istnieje i ja o tym wcześniej nie wiedziałam?!?”. Odkąd przyjechałam do Anglii korzystałam z playlist i słuchania muzyki na youtubie. Nie było to dobrym rozwiązaniem, począwszy od zacina się muzyki (słaby komputer), poprzez uciążliwe zmienianie piosenek, a skończywszy na dobijających reklamach. Poza tym miałam problem ze scrobblowaniem moich utworów na  lasta. a teraz jestem wprost oczarowana możliwościami chmur muzycznych (platform streamingowych, takich jak deezer,  spotify, czy grooveshark). Niedługo minie 4 miesiąc odkąd używam deezer’a, przescrobblowałam już ponad tysiące utworów muzycznych, poszerzyłam swoją bibliotekę na last.fm o kilkuset dobrych wykonawców, wymieniłam się paredziesiąt razy linkami do płyt – a wszystko dzięki jednej, bardzo dobrze zorganizowanej platformie muzycznej!

dlaczego deezer?

Jako jedna z pierwszych stron streamingowych jest dostępna bez żadnych ograniczeń w Polsce (jak i w 70 innych krajach, wyłączając jednak USA). Platforma ta ma podpisany kontrakt z ogromną  liczbą wytwórni płytowych, przez co odsłuchiwanie, jak i zapisywanie muzyki jest w pełni legalne. Warunkiem jest płacenie miesięcznego abonamentu, który wynosi 15 zł za konto premium (dostęp do całej biblioteki online) i 30 zł za konto premium+ (dodatkowo możliwość zapisywania utworów i późniejszego ich odtwarzania offline). Od niedawna deezer wprowadził też konto discovery, które jest dostępne przez 6 miesięcy i można za darmo korzystać z zasobów całej biblioteki, jednak z reklamami i w gorszej jakości dźwięku niż to jest podczas innych subskrypcji. Deezer jest połączony bezpośrednio z facebookiem, przez co można udostępniać swoją muzykę, a także istnieje możliwość scrobblowania utworów na last.fm.

deezer1
powyżej – strona startowa, zawsze u góry jest wyświetlony nasz odtwarzacz i możliwość szybkiej zmiany utworu, ustawień, włączenia powtórzeń czy shuffle. Po prawej stronie na górnym pasku znajduje się wyszukiwarka wykonawców, albumów i utworów. Co jakiś czas można spotkać się z nowościami polecanymi przez deezer, wybierając gatunek jaki nas interesuje możemy przesłuchać polecane albumy, utwory, czy playlisty.

deezer3

Jednym z minusów platformy jest blokowanie niektórych utworów w różnych krajach. I tak oto się spotkałam, że mam zablokowanego Bena Howarda, chociaż jego utwór odtwarzałam mnóstwo razy na platformie deezer i jak go wyszukam, to wcale nie jest zablokowany. Więc wcale to nie jest powiedziane, czy dany utwór jest niedostępny czy nie. Kolejną wadą mogą się okazać braki w dyskografiach i tak na przykład nie mam swojej ulubionej płyty Parova Stelara. Powiem jednak szczerze, że jest możliwość importowania swojej muzyki z komputera w postaci mp3 na chmurę, ale niestety nie są one bezpośrednio zamieszczone na deezerze i nie scrobblują się do last fm.

deezer4

Kiedy wyszukamy sobie naszego ulubionego artystę mamy możliwość przeczytania biografii, przejrzenia dyskografii, zobaczenia podobnych wykonawców. Od niedawna zauważyłam też możliwość oglądania klipów. Bardzo fajną opcją jest posłuchanie radia, które odtwarza utwory w klimacie wybranego zespołu – całkiem dobre rozwiązanie jak szuka się nowych inspiracji muzycznych. Ja często korzystam z ikonki „similar artists” aby zobaczyć, czy coś nie wpadnie mi do ucha.

Warto też wspomnieć o możliwości tworzenia własnych playlist – na dobry humor, na niepogodę, do tańczenia… Ja osobiście mam parę playlist, z czego moja ulubiona służy mi jako podkład muzyczny do codziennych ćwiczeń.

PLUSY

  • niewielka opłata miesięczna
  • legalny dostęp do ogromnych zbiorów muzycznych
  • możliwość odtwarzania muzyki na smartfonie i odtwarzanie jej offline (deezer premium+)
  • wygodny i przejrzysty interfejs
  • połączenie konta z facebookiem oraz tweeterem i możliwość scrobblowania na last.fm
  • możliwość przesyłania własnego mp3
  • możliwość tworzenia playlist
  • nielimitowane radio, ogromny wybór kanałów
  • realna szansa na zmniejszenie piractwa

MINUSY

  • część utworów może być niedostępna w kraju przebywania
  • braki w dyskografiach

 

Podsumowując chciałabym wyrazić ponowny zachwyt nad tego typu platformami. Jest to coś, czego oczekiwałam – możliwość słuchania ulubionej muzyki, bez względu na to czy akurat posiadam to na dysku. Kolejnym plusem jest odcięcie się od nielegalnego pobierania muzyki, co jest dużą szansą dla całego przemysłu muzycznego. Połączenie deezera i last.fm’a stało się moim ulubionym sposobem na wyszukiwanie nowinek muzycznych oraz podobnych wykonawców. Razem tworzą bardzo kompatybilny duet, który raczej na długo pozostanie w moim użytkowaniu. Na razie ogrom pozytywów przysłania niewielkie wady, które w ogóle nie zaburzają pracy muzycznej chmury. Jestem na tak!

podpis