dlaczego jesień?

Ulubiona pora roku. Ze względu na chłodne poranki, ciepłą herbatę, kolor nieba kontrastujący z barwą drzew, długie spacery, szeleszczące liście… I lubię jak w powietrzu czuć rześkość nadchodzącej zimy. Doskonały czas na przemyślenia. I zmiany. Bo jesień jest ulotna. I zmienna. Tak ważne jest, żeby to właśnie teraz wybrać się na spacer, zanim wszystko opadnie i straci chęć do życia. Widoki w górach muszą być niesamowite. Muszę wybrać się w góry, zanim znikną te kolory. Jesień w Norwegii jest niesamowita.

Lubicie jesień, czy łapiecie chandrę? U mnie sezonowego doła wyparły nowe rzeczy, których doświadczam codziennie. Nie ma to jak jeździć ciągnikiem w ramach odpoczynku! A jeżeli chcielibyście poczytać o sposobach na jesienne smutki, to dajcie tylko znać, a jakiś wpis wykombinuję na ten temat. W końcu jestem bardzo pozytywnie nakręcona ostatnio.

#4seasonsinnorway 

DSC_4210

3 Comment

  1. Nemesis Nave says:

    Taki wpis koniecznie! :)

  2. Ja też poproszę taki wpis bo choć kocham jesień to akurat jestem chora więc dopadają mnie małe smuteczki.

    1. eva maria says:

      ha! dzisiaj mnie także coś dopadło i właśnie wcinam czosnek z kanapkami popijając to super kwaśną herbatą. stare sposoby zawsze najlepsze :D ewentualnie sięgnij po dużą dawkę witaminy C. Jakieś 10000mg kwasu l-askorbinowego.

Komentarze są zamknięte.