pictures of my life #4

DSC_3241

Tak jakoś wyszło, że ostatnie moje zestawienie pojawiło się pod koniec sierpnia, a od tego czasu trochę się wydarzyło, więc warto to zdjęciami chociaż trochę nadrobić.

1. i 2. i 3.  Zacznę może od przedstawienia moich kilku zwierzątek, za którymi się strasznie stęskniłam podczas całego pobytu w Anglii i kiedy w sierpniu zawitałam w domu musiałam wszystkim im zrobić porządne sesje fotograficzne. Maja i Zuza leżą jak zabite, Bunia (właściwie bez imienia) na kamieniu, a Czarnuch kocha mój nowy tatuaż (zapewne)…

DSC_3132

DSC_3152

DSC_3735

4. i 5. W sumie w międzyczasie przygarnęliśmy też śliczną kotkę. Kocham jej wyraz twarzy na tym zdjęciu. A kilka dni później obdarzyła nas śliczną czwórką kociaków, które urodziły się w tym samym dniu, kiedy miałam robiony tatuaż. Cóż za zbieg okoliczności!

DSC_3622

DSC_3665

6. i 7. Uwielbiam wracać do domu w okresie letnim, bo u nas są zawsze ogniska w weekendy. No i po raz pierwszy próbowałam pieczonych jabłek. Są naprawdę smakowite – próbowaliście kiedyś?

DSC_3195

DSC_3241

8. Jakiś czas później odbył się nasz weekendowy train trip po Polsce, o którym więcej pisałam tutaj. Naprawdę wspaniałe wspomnienia z 15-godzinnej podróży z Gdańska do Przemyśla. Indianie, tipi, ptasie pióra, ołtarzyk i takie tam…

988337_743007642393050_1545620753_n

9. Jeszcze jakoś w Polsce byłam na paru wyjazdach rekonstrukcyjnych z moją świtą i nawet postawiliśmy nogę na czeskim gruncie, aby zaopatrzyć się w tamtejsze trunki…

aa

10. Była też autostopowa przygoda z ciekawymi ludźmi, których żal mi było opuszczać. (Nie)stety jakiś tydzień później byłam już w Anglii i zaczynałam kolejny rozdział w moim życiu, o którym będzie parę zdjęć poniżej. Jak widać mieliśmy się bardzo dobrze, wow, i było śpiewanie piosenek w lesie do rana. wow wow.

1393902_647814151926009_2016815686_n

11. i 12. i 13. i 14. i 15. Jakoś przed samym wyjazdem do UK wynudziłam mamę na wspólny wypad w góry. I tak strasznie nudziłam, bo był to ostatni najpiękniejszy weekend jesieni. Jest to miejsce dla mnie szczególne, bo spędzałam tam część wakacji od czasu kiedy skończyłam 10 lat. Cała ta chatka zawsze przynosi masę genialnych wspomnień i uwielbiam tam wracać. I mimo, że tym razem była tam masa ludzi, klimat pozostał ten sam (jak zresztą możecie zobaczyć na zdjęciach). A poza tym trenowałam się w nocnych zdjęciach.

DSC_4318

DSC_4259

DSC_4249

DSC_4283

DSC_4284

16. Trenowałam się w zdjęciach nocnego nieba jeszcze więcej.

DSC_3232

17. Jako, że jesień była cudna i obrodziła śliwkami upiekłam pyszne ciasto śliwkowe

DSC_3701

18. I zbierałam też kanie na naszej działce.

DSC_3688

19. Kiedy przyjechałam do Anglii zamieszkałam w ślicznej posiadłości ze stawem, zaraz niedaleko Bath. To zdjęcie poniżej przedstawia nasz dom widziany od strony jeziorka. Jak widać często jest mgliście, lodowato i pięknie.

1456632_776614682365679_819760873_n

20. i 21. i 22. Miałam też okazję zobaczyć się ze znajomymi z Salisbury, pograć trochę na ulicy o 2 w nocy, a także poznać nowe ciekawe osoby.

1424451_775560109137803_1841937573_n

DSC_4815

1461117_775336825826798_725840886_n

23. Udało mi się też załapać na genialną domówkę w Bristolu z ludźmi, których pierwszy raz widziałam na oczy (i za to kocham couchsurfing!)

559890_10201791186115840_1002403934_n

24. i 25. Jakoś na początku listopada obchodziliśmy na wzgórzu Bonfire Night. gdzie oprócz tego, że paliło się gigantyczne ognisko, mogliśmy obserwować świetny pokaz sztucznych ogni.

DSC_4406

DSC_4691

26. i 27. i 28. Na koniec dorzucę tylko trzy zdjęcia z dzisiejszych spacerów, które dokładnie obrazują grudniową pogodę w Anglii, a także okolicę, w której mieszkam.

1463506_785710234789457_42368952_n

1486633_785430681484079_867547963_n (1)

1475902_785877591439388_1403177529_n

Mam nadzieję, że ten post nie wydaje się za długi, ale naprawdę wiele się wydarzyło w przeciągu tych kilku miesięcy. Wiele wspaniałych chwil do wspominania i podzielenia się na łamach mojego bloga.

A jeżeli chodzi o takie fotograficzne zestawienia, to wpadł mi do głowy mały pomysł, a Wy możecie się przyłączyć do jego realizacji. Postanowiłam pod koniec grudnia zrobić roczne zestawienie zdjęciowe – po jednym zdjęciu z każdego miesiąca i jakaś mała myśl do każdego z nich. Nazwijmy to… no właśnie, jak? Pomysł zrodził się nagle i fajnie byłoby jakby inni blogerzy też się przyłączyli. Myślicie, żeby poświęcić temu osobny wpis i zachęcić do wzięcia udziału? Temat jak najbardziej otwarty na wszelkie sugestie, a jak się nikt chętny nie znajdzie, to sama wytypuję! :D Wszystko o czym myślicie piszcie w komentarzach i ewentualnie zgłaszajcie chęć udziału!

Z wielgachnym pozdrowieniem,

podpis