Kojarzycie może pierwszy solowy singiel Petera Gabriela z 1977 roku? Ten o Solsbury Hill. Jeżeli nie, to koniecznie go załączcie zanim przejdziecie do kolejnej części wpisu.
Bo niedawno się okazało, że mieszkam zaraz tuż obok. Jakąś godzinę spacerkiem przez pola. I moja kochana sąsiadka pokazała mi trasę. Więc wybrałyśmy się razem z jej psem na taki spacer kilka dni temu.
Miejsce jest przecudowne. W sumie nie dziwię się Peterowi, że siedział na wzgórzu i rozmyślał o zmianach jakie nadchodziły w jego życiu. Wydaje mi się, że i sama kiedyś tam przyjdę, usiądę gdzieś na trawie i z pięknym widokiem na dolinę rzeki Avon i miasto Bath będę myślała o moich nadchodzących podróżach i cieszyła się, że mieszkam w tak pięknym miejscu.
Dobrze wiedzieć, że w okolicy są tak cudowne wzgórza i mnóstwo ścieżek do odkrycia. Już się bałam, że mieszkanie na wsi wyjdzie mi bokiem, ale jak widać wieś nie jest taka zła… dopóki cię krowy nie zaczną gonić!