Przez ponad pół roku testowałam deezera, do którego zdążyłam się nieźle przyzwyczaić. Przyszedł jednak czas na zmianę i postanowiłam przerzucić się na coraz bardziej popularnego spotify. Przenosiny nie były drastyczne, ale nieco bolały, bo nie umiałam się przystosować do nowego wyglądu i opcji. Nie będę się rozpisywała o różnicach pomiędzy obydwoma usługami, ani też o zasobności ich bibliotek. Napiszę natomiast jak wykorzystać pewne opcje spotify, aby jego użytkowanie było bardziej przychylne.
powtarzanie jednego utworu
Jak możecie zauważyć, w aplikacji spotify brakuje możliwości zapętlania jednego kawałka w kółko. Było to o tyle smutne dla mnie, że czasami mam po prostu nastrój na jeden utwór i już. Spotkałam się z poradą o kopiowaniu utworów w kolejce aby stworzyły dłużą listę tego samego kawałka. Ja jednak wykorzystałam opcję tworzenia playlisty składającej się z jednego kawałka – klikamy prawym przyciskiem myszki na wybrany utwór i wybieramy add to -> new playlist. W taki oto sposób mamy możliwość puszczenia jedno-kawałkowej playlisty i późniejszego jej zapętlenia.
ulubione albumy
Bardzo lubiłam w deezerze możliwość odznaczania ulubionych albumów, które namiętnie przesłuchiwałam kiedy miałam ochotę. W spotify możemy jedynie utworzyć playlistę z albumu, który nas interesuje (klikamy w nazwę albumu, a potem +save as playlist). Na dłuższą metę mnie to nie satysfakcjonuje, bo nie chcę mieć za dużo playlist, więc utworzyłam sobie jedną o nazwie favourite albums. Dorzucam do niej po jednym kawałku z moich ulubionych albumów, co daje mi możliwość do szybkiego kliknięcia w nazwę albumu, jego przesłuchania i zapętlenia.
TuneWiki, czyli karaoke z każdego kawałka na spotify
Czy lubicie wiedzieć o czym jest piosenka? Ja lubię, więc TuneWiki stało się moją ulubioną aplikacją na spotify. Niekoniecznie śpiewam, za to zawsze czytam tekst i staram się go zrozumieć. Dodatkowo, jeżeli jest on po angielsku, mam okazję nieco się podszkolić. Jeżeli tak ja, chcecie wiedzieć o czym jest piosenka, to dodajcie aplikację TuneWiki, a potem cieszcie się tekstami utworów w każdym momencie dnia i piosenki.
Radio na Spotify Twoim przyjacielem
O tym ładnie napisał Andrzej z jestkultura.pl więc z całym szacunkiem do jego pomysłu, odsyłam do tego wpisu.
Gigero – czyli koncerty w zasięgu ręki
Od zawsze lubiłam muzykę na żywo. I zawsze musiałam dokładnie sprawdzać na last.fm kto kiedy gra w pobliżu. Czasami są tacy wykonawcy, na których czekam od dawna, żeby zobaczyć na żywo, a później się okazuje, że grali wcale nie tak daleko mnie, a ja o tym nie wiedziałam. Ostatnio wpadłam na genialną aplikację internetową gigero, w której wpisujemy interesującego nas wykonawcę, a potem wyskakuje nam mapka z najbliższymi koncertami. Bardzo poręczna jest także funkcja, gdzie wpisujemy nasze miasto i pokazuje nam koncerty w pobliżu w ciągu najbliższych dni. No to na jaki gig się wybieramy?
To by było na tyle z moich małych podpowiedzi, jak umiejętnie korzystać z aplikacji spotify i rozbudować ją do naszych potrzeb. Jeżeli macie jeszcze jakieś inne sprawdzone sposoby – piszcie w komentarzach, a ja chętnie je przetestuję!
Trzymajcie się ciepło,