Być może bywam tu rzadko, jednak nie chciałabym opuścić okazji do złożenia Wam najserdeczniejszych życzeń z okazji świąt oraz nadchodzącego roku.
Przede wszystkim życzę Wam pozytywnych myśli. Niech każdy dzień zostanie przywitany uśmiechem, a pożegnany wdzięcznością.
Chciałabym też, aby każdy z Was zrozumiał, że szczęście nie pojawia się znikąd, jednak jest kumulacją naszych przekonań, myśli oraz działań.
Standardowo życzę też zdrowia, bo bez tego nasze pozytywne nastawienie na niewiele się zda. Jednak mam nadzieję, że sami wiecie najlepiej jak o nie zadbać, bo jest to inwestycja na całe życie.
Życzę też marzeń i duszy dziecka. Braku oceniania, radości z najmniejszych chwil i umiejętności szukania magii każdego dnia.
A na koniec, życzę MIŁOŚCI. Do samego siebie, do przyjaciół, do rodziny, do całego świata… Bo miłość uskrzydla!
Święta w Norwegii będą wesołe, magiczne i na pewno niezapomniane. Smutno jednak, że śniegu ni ma, jednak zawsze pozostaje nadzieja, że czymś sypnie przez noc. Jestem szczęśliwa. Chcę rzucać szczęściem jak confetti. Mam milion rzeczy, żeby być wdzięczną. A przede wszystkim mam się do kogo przytulić, kiedy mam taką potrzebę. Na bloga wrócę. Bo mam wiele rzeczy do przekazania. Tymczasem zarzucę Was moim świątecznym klimatem.
A jak tam u Was?