Kojarzycie film Śnieżne Psy? Być może nie jest to kino najwyższych lotów, ale rozbudziło we mnie największe dotychczasowe marzenie – prowadzenie psiego zaprzęgu. Miałam wtedy może 10 lat… I to marzenie tak we mnie tkwiło, przez długi, długi, oj długi czas. Kiełkowało kolejne 10 lat i czekało na sprzyjający moment. I oto nadszedł TEN wielki dzień – […]
życiowo
3 szybkie myśli o zazdrości

Jest jedno słowo, które wyrzuciłam z mojego słownika. Tak. Wyrzuciłam. I to na zawsze.
tak na co dzień…

Tak na co dzień, to jest tu pięknie. Dużo śniegu i świeże powietrze. Niesamowite widoki i niezmącona cisza. Ale jak to zwykle w życiu bywa, wszystko ma swoją drugą stronę. Płaczące dzieciaki, niemożność zrozumienia norweskiego, maluchy nie szanujące prywatności i czasu wolnego, czasami za długie godziny pracy… Mimo wszystko cieszę się, że tu przyjechałam!
pierwsze dni w Norwegii

Oj długo, długo nie pisałam, a na dodatek ostatni post był po angielsku… Wybaczcie, a teraz z racji tego, że zaczęłam nowego bloga po angielsku, mogę Was zaprosić do czytania i obserwowania (nowy blog!). Na razie nie dzieje się tam zbyt wiele, ale za niedługo dodam coś więcej…
old dreams, I’m coming!
Please, don’t kill me but I decided to write this post in English. It’s easier and will be probably quicker (due to my English level). I will treat it as a preparation for my English exams but despite that you’ll find here lots of mistakes. So first of all don’t kill me and secondly I […]
welcome home

W nowym domu nie jest tak źle. Co prawda trochę zimno i ciemno, ale klimatycznie. Ale najważniejsi są ludzie, bo to oni tworzą klimat. Wspólne wieczory, oglądanie filmów, gotowanie… to wszystko co pozwala poczuć się jak w domu. Bo ohana znaczy rodzina, a w rodzinie nikogo nie można odtrącić ani porzucić.
kiedy życie bywa przewrotne…

Wszystko jest kwestią podejścia. Czasami są momenty, kiedy wszystko staje przeciwko Tobie i zostajesz…w du***. I możesz wrócić z płaczem do rodziców i schować się w najbezpieczniejszym dla Ciebie miejscu na ziemi. Możesz też ruszyć swoje dwie półkule do solidnego myślenia i samemu spróbować rozwiązać problem. Bo wszystko jest tylko kwestią podejścia…